Południowokoreańscy regulatorzy walutowi zamierzają zablokować handlowcom możliwość wypuszczania skradzionych monet na krajowych giełdach kryptowalut. Decyzja ta została podjęta po doniesieniach z earlier tego miesiąca, kiedy regulatorzy w kraju wyrazili chęć zatrzymania platform handlowych przed wprowadzaniem na listę tokenów, które zostały zhakowane. Z informacji News1 wynika, że Koreańska Służba Nadzoru Finansowego (FSS) i Komisja Usług Finansowych (FSC) chcą podjąć działania w związku z podejrzanym atakiem hakerskim na platformę NFPrompt (NFP) w zeszłym miesiącu.
Południowokoreański inwestor, jak twierdzą niektórzy, celowo kupił monety NFP od hakerów, które następnie rzekomo „wyrzucił” na giełdzie Coinone. Społeczność kryptowalut w Południowej Korei była oburzona doniesieniami z 28 marca, gdy krajowy inwestor rzekomo „kupił skradzione aktywa od hakerów w transakcji pozagiełdowej”. Inwestor wydaje się przyznać w poście na mediach społecznościowych, że zakupił monety, które zdają się pochodzić z hacku. Inwestor przyznał się do zakupu monet w transakcji pozagiełdowej.
Coinone odpowiedział, dodając NFP do swojej listy „monet ostrzegawczych dotyczących inwestycji”, powołując się głównie na „obawy dotyczące bezpieczeństwa”. Regulatorzy z kolei zareagowali obietnicą zbadania transakcji oraz dalszych zarzutów dotyczących manipulacji cenami. Ceny NFPrompt gwałtownie spadły 28 kwietnia, a władze podejrzewają wpływ sprzedaży na token. Regulatorzy wciąż przeprowadzają rewolucję systemów związanych z „nieuczciwymi transakcjami” przed planowanym wdrożeniem Ustawy o Ochronie Użytkowników Wirtualnych Aktywów w lipcu.
Postępy w zakresie ustanawiania systemu zapobiegającego nieuczciwym praktykom na krajowych giełdach są obecnie podejmowane. Coinone nadal próbuje ustalić, czy wyciek majątek fundacji NFPromt był wynikiem przypadku spowodowanego haki…