Rosyjscy urzędnicy ministerstwa brali łapówki w BTC i ETH od szefa giełdy kryptowalut.

Rosyjski resort spraw wewnętrznych wstrząśnięty skandalicznymi oskarżeniami o przyjęcie łapówki w postaci 53,2 miliona dolarów w BTC i ETH od kierownika giełdy kryptowalut. Według informacji, funkcjonariusze o imionach Georgy Satyukov i Dmitry Sokolov, pracujący w jednej z najbardziej tajnych jednostek ministerstwa, rzekomo przyjęli łapówki w postaci kryptowalut od marca do października 2021 roku.

Informacje podają, że para otrzymywała łapówki w celu „ochrony” przed dochodzeniem policyjnym, a pieniądze były przesyłane na portfele kryptowalutowe. Po ujawnieniu sprawy funkcjonariusze rzekomo opuścili kraj i przebywają obecnie w Dubaju. Jedno z nich ma apartament w Burdż Chalifa, najwyższym budynku na świecie.

Ekspert mówi, że w Rosji panuje przekonanie, iż transakcje kryptowalutowe są nieuchwytne, co skłania korumpowanych urzędników do ich aktywnego wykorzystywania. W rzeczywistości każda transakcja jest śledzalna w sieci blockchain. Brak regulacji kryptowalut w Rosji doprowadził do obniżenia ratingu zgodności z zasadami FATF, co skłoniło polityków i bankierów do szybszego przymuszenia ustawy regulującej kryptowaluty. Oprócz tego, w tym tygodniu organy antykorupcyjne na Ukrainie ogłosiły, że parlamentarzysta stanie przed sądem za próbę przekupstwa urzędnika publicznego za pomocą Bitcoina.